Tytuł: Spadający nóż
Autor: Zbigniew Mentzel
Ilość stron: 192
Wydawnictwo: Znak
Premiera: 22.02.2016
Zbigniew Mentzel to człowiek posiadający ogromną wiedzę o tajemnicach giełdy. Odważył się nawet oddać nam – czytelnikom – prozę autobiograficzną, będącą osobliwym pamiętnikiem. Główny bohater Zbigniew M. zmaga się z psychozą maniakalno-depresyjną, zjadającą go od środka gorączką myśli i nadpobudliwością. Paranoiczny brak równowagi oddaje niepokój, który ściśle związany jest z trudnością życia wśród rzeczywistości pełnej paradoksów.
Spadający nóż nie jest lekturą łatwą. Nie ma też w niej konkretnych dat. Jest to proza pełna sprzeczności, głos szaleńca, który chciał to z siebie wyrzucić. Zbigniew M. analizuje wszystko i stara się nie tyle zrozumieć otaczającą go rzeczywistość, a ułożyć siebie. Trudno jest oceniać książki kogoś wybitnego, kogoś kto w 2005 roku otarł się o zdobycie Nike. Jeśli autor rzeczywiście cierpi na to na co cierpi Zbigniew M. należy tylko współczuć. Książka nie wzbudziła żadnych specjalnych emocji, była tylko niepokojąca. Wspomnienia, o żonie, o rosyjskiej masażystce, rehabilitacji…wszystko to i kilka innych rzeczy składa się na książkę, która w zasadzie jest lekturą zbliżającą do samego autora. Jedyne pytanie jakie pozostaje czytelnikowi, kiedy ten kończy czytać ten pamiętnik to pytanie Ile z tego co zostało opisane to prawda o autorze, a ile jest w tym fikcji literackiej? Zaskakujące jest to, że mężczyzna prowadząc narrację pierwszoosobową potrafił nie tyle co wciągnąć czytelnika w lekturę, co delikatnie zachęcić go dziwactwem by został.
Książkę można polecić tylko ludziom, którzy myślą podobnie lub gustują w takiej literaturze.
Za książkę dziękuję akcji Polacy nie gęsi i swoich autorów mają oraz wydawnictwu Znak.
Hasacz.